Prawdziwy św. Mikołaj
Aktualności
Prawdziwy Święty Mikołaj
Każdego roku w grudniu roi się od mikołajów. Chodzą po ulicach wielkich metropolii i po wiejskich drogach, odwiedzają domy katolickie i prawosławne, a nawet protestanckie, w których nie wierzy się w świętych. Ba! Mikołaja spotkać można także na ulicach współczesnego Babilonu: w wielkich laickich metropoliach.
Patrzy na nas z telewizora i komputerowego monitora. W czerwonym płaszczu, w czerwonej czapie z pomponem i w ciepłych butach, również czerwonych. Przypomina bardziej pajaca wielkoluda niż biskupa. Tylko w nielicznych miejscach spotkać można prawdziwego Mikołaja. Na głowie ma mitrę, w ręku pastorał; przywdziany w strój biskupi, z nieodłącznym workiem z prezentami na plecach. Spotkałem kiedyś takiego Mikołaja w Jaśliskach, w Beskidzie Niskim, jak szedł na piechotę wieczorem przez niegdysiejszy rynek miasteczka i stukał pastorałem do drzwi domostw. Towarzyszyły mu dwa anioły. To był Mikołaj prawdziwy – św. Mikołaj! Reszta mikołajów jest fałszywa! Te z Disneylandu i te z super- i hipermarketów są profanacją i świętokradztwem. Przypominają raczej natrętnych akwizytorów niż biskupa Mikołaja, dobroczyńcę z Miry.
Prawdziwy św. Mikołaj
Rzecz ciekawa, św. Mikołaj nie skomercjalizował się na Wschodzie, pozostaje tam wciąż dobrym biskupem, mającym staranie o swych czcicieli; będącym dla nich światłem, które nadal rozprasza mroki współczesnego egoizmu. Nie sposób wyobrazić sobie prawosławnego domu bez jego ikony.
Biskup ze Wschodu czerpał swą moc z serca. Współcześni mikołajowie robią po prostu biznes; są do wynajęcia za pieniądze. Tak naprawdę niczego nie dają od siebie. Ich dobroczynność to po prostu show, za który płacą rodzice.
Co dzisiaj wiemy o św. Mikołaju? Prawie nic. Tylko tyle, że przynosi prezenty. Ale św. Mikołaj nie przynosił prezentów grzecznym dzieciom. Mikołaj pomagał ludziom w potrzebie i czynił to zawsze ochoczo i anonimowo. Bez rozgłosu.
Urodził się bardzo dawno temu, około 270 roku, w mieście Patara, w Azji Mniejszej, w regionie Anatolii w dzisiejszej Turcji. Był jedynakiem. Rodziców miał zamożnych... Dziwny to był jedynak. Nie snob. Nie egoista. Hagiografowie opowiadają, że od najmłodszych lat wyróżniał się dobrym sercem. Gdy zmarli jego rodzice, chętnie dzielił się odziedziczonym majątkiem z ubogimi i potrzebującymi. Dante w „Boskiej Komedii” wspomina o skrycie podrzuconych przez Mikołaja pieniądzach trzem córkom zubożałego szlachcica, przez co umożliwił im zamążpójście.
Żyć dla innych
Metody, patriarcha Konstantynopola (842-846), opowiada o tym, jak niedługo przed wyborem na biskupa św. Mikołaj miał widzenie, w którym Zbawiciel wręczył mu Ewangelię, a Bogarodzica włożyła na jego ramiona biskupi paliusz. Zgodnie z relacją „Żywotu św. Mikołaja”, po podniesieniu do godności biskupiej, miał powiedzieć: „Ta posługa i ten urząd wymagają odmiennego podejścia, aby nie żyć już dłużej dla siebie, ale dla innych”...
Metody, patriarcha Konstantynopola (842-846), opowiada o tym, jak niedługo przed wyborem na biskupa św. Mikołaj miał widzenie, w którym Zbawiciel wręczył mu Ewangelię, a Bogarodzica włożyła na jego ramiona biskupi paliusz. Zgodnie z relacją „Żywotu św. Mikołaja”, po podniesieniu do godności biskupiej, miał powiedzieć: „Ta posługa i ten urząd wymagają odmiennego podejścia, aby nie żyć już dłużej dla siebie, ale dla innych”...
Wybrany na biskupa Miry Mikołaj podbił serca swoich wiernych. Otaczał ich troskliwością i wspomagał w każdy nadarzający się sposób… I tak, św. Mikołaj wyprosił ułaskawienie trzem młodzieńcom z Miry, skazanym wyrokiem cesarskim na karę śmierci; uratował rybaków podczas gwałtownej burzy. Przybył na pomoc tonącym, wymienionym z imienia: Janowi (ojcu patriarchy Metodego) i Demetriuszowi. Wyratował z niewoli Arabów chłopca; w czasie zarazy osobiście usługiwał chorym, wskrzesił trzech podróżnych - zamordowanych w przydrożnym zajeździe przez chciwego oberżystę. Sławą cudów św. Mikołajowi dorównać może jedynie św. Antoni.
Obrońca wiary
Święty Mikołaj otaczany jest szczególną czcią. Czczą go nie tylko chrześcijanie, ale również muzułmanie. W prawosławiu zajmuje trzecie miejsce: po Bogarodzicy i św. Janie Chrzcicielu. Powodem szczególnej czci oddawanej biskupowi, który nie pozostawił po sobie żadnych dzieł teologicznych ani pism, jest najwyraźniej to, że Kościół widzi w nim uosobienie dobrego pasterza, obrońcy ubogich i potrzebujących... Nie był wyniosłym i niedostępnym biskupem, ale dobrym i kochającym ojcem, gotowym w każdej chwili przyjść z pomocą tym, którzy go wzywają...
Prezenty
Cały grudzień jest naznaczony pokojem i dobrem. Św. Mikołaj przynosi nam prezenty: pokój serca i miłość wigilijnego wieczoru. Misja św. Mikołaja zaczyna się 6 grudnia, ale nie kończy się pod choinką; trwa w Kościele przez cały rok. W tym wyraża się chrześcijańska Caritas, o której przypomniał Papież Benedykt XVI w swej encyklice „Deus caritas est”.
Bóg jest miłością, odwiecznym darem dla wszystkich ludzi: życiem i szczęściem, którego znakiem, tu na ziemi w grudniu, są roześmiane oczy dziecka na widok choinki i wyciągnięte ręce do św. Mikołaja; roześmiane oczy i wyciągnięte ręce nie do ...pajaca w czerwonym kubraku na saniach ciągnionych przez renifery, lecz do świętego kapłana, biskupa-pasterza, który zna problemy i potrzeby swoich podopiecznych i stara się im zaradzić nie tylko słowem, lecz dobroczynnością, czynieniem dobra na co dzień.
O. Ignacy Kosmana
PK nr 49/2009