Boże Ciało, 16.06.2022 r.
Tegoroczna Uroczystość Bożego Ciała rozpoczęła się o godz. 9:30 Mszą św. koncelebrowaną przez ks. proboszcza Karola Glesmera i ks. Marcina Woś.
Po Eucharystii procesja przeszła ulicami: Cechową, Jana Styki, Wyzwolenia na Rynek.
Tegoroczne ołtarze przygotowali:
- Akcja Katolicka i Domowy Kościół.
- Mieszkańcy ulic.
- Siostry Miłosierdzia z Matkami Różańcowymi.
- Drużyna Harcerska PiątaPL "Niezłomni".
Udział w procesji tylko w
połączeniu z Mszą świętą. Jezuita wyjaśnia istotę Bożego Ciała
Udział
w procesji eucharystycznej bez uczestnictwa w Mszy św. świadczy o niezrozumieniu
istoty uroczystości – powiedział jezuita dr hab. Marek Blaza, profesor Akademii
Katolickiej w Warszawie. Ekspert przypomina również historię uroczystości Najświętszego
Ciała i Krwi Chrystusa, nazywana Bożym Ciałem, która sięga XIII w.
„Celem obchodów jest publiczne wyznanie
wiary w obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, oddanie Mu czci i
podziękowanie za łaski płynące za sakrament Eucharystii. Wierni przepraszają także
Boga za zniewagi wyrządzone wobec Najświętszego Sakramentu, wynikające z grzeszności
i oziębłości ludzkiej oraz bluźnierstw”
– wyjaśnił jezuita o. Blaza, birytualista,
teolog dogmatyczny i ekumeniczny.
Kościół katolicki wierzy, że „w Najświętszym
Sakramencie Eucharystii są obecne prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało
i Krew wraz z duszą i bóstwem Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus”.
Początki uroczystości
Bożego Ciała sięgają XIII w.
„W zachodnim chrześcijaństwie miało
miejsce podważanie realnej obecności Jezusa Chrystusa w Eucharystii, zwłaszcza
przez Berengariusza z Tours, który był najpierw nauczycielem gramatyki i retoryki
w szkole katedralnej św. Marcina w Tours, następnie jej rektorem. Z drugiej
strony wierni, czując się niegodni, rezygnowali z częstej komunii św. do tego stopnia,
że brali udział w Mszy św. do momentu modlitwy „Ojcze nasz”, po której otrzymywali
błogosławieństwo, kapłan zaś sam spożywał Ciało i Krew Pańską. Stąd pojawiło się
sformułowanie „wysłuchać Mszy św.” – powiedział o. prof. Marek Blaza.
Zwrócił uwagę, że brak przyjmowania komunii
św. zrodził w ludziach pragnienie oglądania Hostii.
„Wierzono, że samo wpatrywanie się w nią
rodzi te same owoce, co jej przyjęcie. Pojawiła się więc praktyka przedłużonego
ukazywania Hostii w czasie eucharystii, które przeciągało się niekiedy do granic
fizycznej wytrzymałości celebransa”
– powiedział jezuita.
Wyjaśnił, że w odpowiedzi na te
praktyki „sobór laterańskiego IV w roku 1215 zalecił, aby katolik przynajmniej raz
do roku przyjmował komunię św. – najlepiej w okresie wielkanocnym”.
„Wskazano wówczas, że przemiana chleba
w ciało Jezusa a wina w krew Zbawiciela w czasie Mszy św. nazywa się „transsubstancjacją”,
czyli przeistoczeniem. W XVI w. sobór trydencki, będący odpowiedzią na reformację,
dodał, że postaciom eucharystycznym należy się taka cześć i kult jak samemu Bogu”
– powiedział o. Blaza.
Wyjaśnił, że Kościół rozróżnia dwa rodzaje
kultu – zarezerwowany
dla Boga, który nazywa się adoracją (łac. adoratio) i kult niższej rangi (łac. veneratio),
np. kult wizerunków przedstawiających Jezusa, Maryję, świętych czy kult Ewangelii,
krzyża”.
W 1263 r. wydarzyły się cuda eucharystyczne
w Bolsenie i Orvieto.
„Największe jednak znaczenie przypisuje
się objawieniu prywatnemu, jakie otrzymała mniszka (augustianka) św. Julianna z
Cornillon, zmarła w 1258 r., z których wynikało, że Jezus domagał się ustanowienia
specjalnego święta Eucharystii na pierwszy czwartek po święcie Trójcy Przenajświętszej.
Zgodnie z przekazem miało ono mieć charakter radosny, dziękczynny, inny niż obchody
w Wielki Czwartek”
– wyjaśnił.
Powiedział, że świadectwa pierwszych procesji
Bożego Ciała pochodzą z terenów Belgii.
„Papież Urban IV bullą „Transiturus
de hoc mundo” z 11 sierpnia 1264 r., ustanowił święto Najświętszego Ciała naszego
Pana Jezusa Chrystusa dla Kościoła lokalnego, następny papież Jan XXII rozpropagował
je w całym Kościele. Liturgicznym opracowaniem święta zajęli się dominikanie, przy
znaczącym udziale św. Tomasza z Akwinu” – powiedział ekspert.
W 1389 r. papież Urban VI zaliczył tę uroczystość
do głównych świąt Kościoła katolickiego.
Nazwa monstrancja, w której wystawia się
na widok publiczny ciało Pańskie, pochodzi od łac. słowa monstro, monstrare – pokazywać.
Priorytet Eucharystii
Na początku XIV w. procesja pojawia się
w Polsce i bardzo szybko nabrała dużego znaczenia w naszej rodzimej religijności.
Od początku na trasie procesji budowano
cztery ołtarze symbolizujące cztery Ewangelie i cztery strony świata, na które jest
ona głoszona. Przy każdym odczytywany jest fragment Ewangelii – przy pierwszym wg
św. Mateusza o ostatniej wieczerzy, czyli nawiązujący do ustanowienia Eucharystii;
przy drugim – fragment Ewangelii wg św. Marka, dotyczący rozmnożenia chleba; przy
trzecim – wg św. Łukasza, który opowiada o zaproszonych na ucztę; przy czwartym
zaś – wg św. Jana, mówiący o sakramencie zjednoczenia.
O. dr Blaza podkreślił, że „nie
można kultu Najświętszego Sakramentu oderwać od Mszy św.”.
„Udział w procesji bez uczestnictwa w eucharystii
świadczy o niezrozumieniu istoty uroczystości. Liturgia eucharystii, która jest
uobecnieniem męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, stanowi jej istotę. Wszystkie
inne formy kultu biorą z niej początek bądź mają do niej człowieka doprowadzić.
Procesja nie jest zatem niezbędnym elementem tego święta, choć nadającym mu swoją
tożsamość”
– tłumaczył liturgista.
„Adoracja Najświętszego Sakramentu nie
jest czymś obok eucharystii. Ona z niej wypływa, jest jej przedłużeniem” – dodał
jezuita.
Zwrócił uwagę, że do 1953 r. post eucharystyczny
w Kościele trwał od północy. Wyjaśnił, że „osoba chcąc przystąpić do komunii
św. nie mogła nawet napić się kubka wody. Zgodnie z prawem kanonicznym
Msze św. celebrowano jedynie przed południem. Dopiero papież Pius XII w 1953 r.
postanowił, że woda nie łamie postu, a w 1959 r. zezwolił on na zachowanie trzygodzinnego
postu eucharystycznego, co w znacznym stopniu umożliwiło sprawowanie Mszy św. w
godzinach popołudniowych i wieczornych. Papież Paweł VI w roku 1964 skrócił post
eucharystyczny do jednej godziny, co obowiązuje do dziś, czyli między posiłkiem
a przyjęciem komunii św. powinna upłynąć godzina.
Zgodnie z instrukcją „Immensae caritatis”
z 1973 r. post eucharystyczny dla osób chorych i starszych, niemogących opuszczać
domu, oraz ich opiekunów pragnących przystąpić do komunii św., trwa ok. kwadransa.
W przypadku wiatyku, czyli komunii św. dla umierających nie obowiązuje post eucharystyczny.
Kodeks prawa kanonicznego z 1983 r. wskazuje,
że można przyjąć komunię św. po raz drugi w ciągu tego samego dnia, pod warunkiem
że wierny uczestniczy w całej Mszy św.
Źródło: PAP, niezalezna.pl